To by³a wczesna jesieñ, a mo¿e by³a pó?na
Jesiennych, deszczowych dni I tak przecie¿ nikt nie rozró¿nia
Zamykam oczy I spuszczam g³owê
Gdy widzê ciebie przypadkiem
Gdy jestem w miejscach gdzie byli?my razem
Przystajê I p³aczê ukradkiem
Tak widzia³am j¹ jesiennym wieczorem pod twym parasolem w niebieskiej sukience
Nie trzeba mi wiêcej
Tak widzia³am j¹ na Twoich kolanach siedzia³a do rana I w twoich ramionach tak s³odko wtulona
I có¿ mi pozosta³o z twoich wielkich ma³ych s³ów
Jesiennych obietnic, ¿e nie znikniesz nigdy z moich snów
I ci¹gle próbujê zapomnieæ o wszystkim
Gdy palê twe fotografie
Gdy jestem w miejscach gdzie byli?my razem
Przystajê I p³aczê ukradkiem
Jak widzia³am ciê I chcia³am bez s³owa ciê znów poca³owaæ
Lecz w twoje ramiona wtuli³a siê ona
Tak widzia³am was I zrozumia³am, ¿e mi³o?æ przegra³a
Zosta³y wspomnienia
Nie bêdê nic zmieniaæ
Writer(s): Adam Michal Konkol, Adrian Lukasz Wieczorek, Rafal Michal Trzaskalik, Dawid Marek Krzykala, Arkadiusz Dzierzawa, Anna Maria Wyszkoni
Lyrics powered by www.musixmatch.com